Jago

Potrzeba 5500
Do piątku, 20 grudnia.

Słuchajcie, pokażę Wam dwa filmy.
Jeden pełen grozy, z Jago którego handlarz uwiązał do samochodu przed załadunkiem

Drugi jest na końcu mojego krótkiego dziś tekstu. Inny. Pełen efektów Waszych działań. Nagrany wczoraj. Żebyście wreszcie mogli zobaczyć, co robi Wasza pomoc. No musicie to zobaczyć. Takiego filmu przez 18 lat nie było.

Apelu też takiego krótkiego nie było. Wybacz. Krótkiego, bo Jago prawie zmiażdżył naszych chłopaków.
Oni są bardzo ogarnięci, ale dziś wyszli z podwórka i się trzęśli.

Nie, to nie jego wina.
To nigdy wina konia.
Handlarz mówi że żeby tego konia załadować tak go bili, że stracił zmysły.

Jest gdzieś z okolic Zakopanego. Ciągnął podobno bryczkę, ale w końcu połamał dyszle. Chłop się poddał. Natychmiast go wywieźli.

Jago dostał takiej traumy, że stoi i cały dygocze, chociaż my tylko robimy zdjęcia.

Co mam Ci powiedzieć..
chcemy go wykupić.
Zabrać stąd.
Błagam, pomóż.